środa, 9 lutego 2011

James Bond / Czy dostaniemy wkońcu dobry produkt ?

Do tej pory mieliśmy 22 filmy z serii o agencie 007. Mieliśmy pare gierek , jednak jak to z grami na podstawie filmu bywa były marne. Ogólnie seria przygód o Bondzie przeżywa kryzys. Nowy film jest niewiadomą , gry nie nakrecaja hypu na markę.W tamtym roku dostaliśmy grę Blood Stone. Gra nie była na podstawie filmu , grę zrobili chłopaki z Bizzare , twórcy Blura i serii PGR. Jednak studio już zostało rozwiązane. Blur jak i Bond okazali sie finansowa klapą. Zresztą gry same w sobie rewelacyjne nie były. Co mnie zdziwiło w grze o Bondzie? Bardzo mała ilość różnorakich gadżetów. Bond już nie wyrywa każdej laski jak kiedyś robił to m.in Pierce Brosnan. Fakt , wyścigi czy strzelaniny były ciekawe , ale to jest "za mało Bonda w Bondzie". Oglądałem wszystkie filmy , bardzo lubię tę markę , jednak bardzo sie niepokoje o dalsze losy. Alpha Protocol bardziej przypominał mi Bonda niżeli Blood Stone. Graficznie było nieźle , zróżnicowane otoczenie , przeróżne miasta do zwiedzenia. Tylko to wszystko nie ma tego czegoś. Nie ma emocji , nie ma ochoty przejścia gry jeszcze raz , na wyższym poziomie trudności. Do tego jest bardzo krótka.  Tryb multi to wogóle niegrywalny. Zawiodłem sie na tej gierce  i odsprzedałem ją jak tylko mogłem najszybciej. Gra miała żerować tylko na marce , sprzedać się w paru milionowym nakładzie przy minimalnym funduszu , zarobić pare $ dla pana Kotticka i tyle. Nie tędy droga! Jak jesteście zdesperowani przygód Bonda to jak uda wam sie tanio dorwać tytuł to możecie zagrać , bo źle nie jest aż tak , ale płacić 200zl za taką gre to smiech na sali. Cieszę się , ze gra sie nie sprzedała. Może ktoś na górze zrozumie , że marka to nie wszystko i dostaniemy Bonda z prawdziwego zdarzenia. Dostaniemy masę akcesoriów , kobiety , szybkie samochody , dialogi , żeby bohater miał swój styl. Taki jaki powinien mieć. Pozostaje czekać , jeżeli film powstanie (a ma powstać) to pewnie zobaczymy i grę. Jeżeli bedą tak denne jak ostatnie to pozostaje się pożegnać z marką. Daniel Craig nie jest złym aktorem , ale marka upada i trzeba się z tym pogodzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz