niedziela, 10 kwietnia 2011

Niska sprzedaż Alana Wake'a , co nawaliło ?

           Alan Wake , gra fińskiego studia Remedy , twórców Max Payne.
Gra była tworzona wiele lat , początkowo miała być sandboxem , poźniej twórcy zastosowali model rozgrywki taki jaki jest w finalnym produkcie , co jak dla mnie jest plusem , gdyż lepiej utrzymać klimat thilliera.
Microsoft bardzo wierzył i wierzy w Alana , dlatego zaplacił za wyłączność na x360 , gdyż gra miała się ukazać na głównych 3 platformach ; Pc , X360 , PS3. Remedy przystało na to , ponieważ są małym studiem i 3 wersje sprawiły by trudności a tak microsoft zapłacił , oni mają mniej pracy dla programistów i wszyscy byli zadowoleni.Poniżej postaram się przedstawić swoją teorie na ten temat;

Polscy VS zachodni gracze = potencjalna sprzedaż mr. Wake
       Dobrze wiemy , że najlepiej sprzedają się znane marki jak Fifa,Cod,NFS,NBA etc. Ten trend nie dotyczy wyłącznie kraju nad wisłą , jednak polscy gracze kupujący legalnie boją się często inwestować w nową markę , gdyż zwyczajnie ich nie stać na kupno klapy a takie marki jak wymienione wyżej gwarantują pewną jakość.
Alan wake  w polsce był bardziej nagłaśniany w mediach niż gracze mieli faktycznie styczność z nim. W Polsce jest 150 tys xboxow 360 , odejmując pirackie konsole pomyślcie ile kopii mogło się sprzedać. Angielscy , bądź amerykańscy gracze prędzej zakupią Alana , ze względu iż stać ich na inwestowanie w nowa markę do tego dość głośno reklamowaną w mediach. Zresztą gra typu AAA , która jest tworzona 5-7 lat i zbliża się jej premiera w mediach automatycznie robi się szum i jest darmowa reklama.  Tutaj nie ma co się oszukiwać Alan nie mógł stać się blockbusterem w naszym kraju , powodem jest typ gry (to nie rpg/fps/fifa) oraz dostępność na jedną platformę. Kiedyś slyszałem iż w polsce średnio gra "dużego formatu" sprzedaję się w 7 tys kopiach tj sukces. Podzielmy na 3 mamy 2,(3) tys kopii  przy dobrych wiatrach. 

Pegi 12+ to błąd ?
Nowa marka to jedno , jednak drugim aspektem jest typ gry . Skupiam się tylko wyłącznie na jego negatywnych stronach. Idziemy z punktu A do B , świecimy latarką , potem z pistoletu /strzelby/racy i tak w kółko. Gra pod tym względem była monotonna.Alan był  PEGI 12+ , jednak przypatrzmy się temu blizej. Chodzi mi głownie o przedział wiekowy 12-16 lat. Takiemu dziecku gry kupują rodzice , ew sciąga piraty. Kieszonowe przeznaczyć woli na coca-cole bądź chipsy. Czy takie dziecko idąc z ojcem do sklepu po grę wybierze Thillier czy np Need for speeda , Naruto jak lubi anime , bądź coś tego pokroju. Jego nie interesują gry z dreszczykiem emocji. Woli pouciekać policji , czy w grę sportową pograć(tematu fps nie poruszę , one są 16,18+).
Teraz mamy kolejną grupę graczy 16+ , im gry także rodzice kupują , jednak taka osoba prędzej pójdzie do sklepu sam , interesuje się zblizającymi się premierami itp. Tutaj odpuszcze pisanie więcej na temat tej , przejdzmy do osób dorosłych;
No i dochodzimy do sedna sprawy.Dorośli gracze wolą thillier w którym latarką sie walczy a potem dobija 2 strzałami z pistoletu? ARE  U KIDDING ME ? Gra prawie wogóle nie straszy , napięcie nie jest takie jakie mogłoby być. 12 + jest tylko dlatego iż rynek jest potencjalnie większy a przy wpakowaniu pare mln$ w grę łatwiej zarobić na grze 12+ niż 18, proste , jednak czy nie był to błąd?

Jak to powinno wyglądać?
Alan Wake ma cholernie olbrzymi potencjał , nie mówie o horrorze , tylko o dreszczowcu. Odpalając grę bałem się cukierkowości . No i dobrze się bałem. Gra była oczywiście kapitalna pod względem fabuły i klimatu. Jednak twócy mogli zrobić to inaczej;
Przede wszsystkim skierować grę do konkretnego odbiorcy , gracza 16+, taki przedział byłby odpowiedni, wtedy powinni zrobić prawdziwy dreczowiec ! Pomyślmy , motyw światła bym zmienił , nie perfidne bieganie od latarni do latarni i świecenia w potwory. Latarka do dobry motyw , ale powinna być towarem deficytowym , znalezienie baterii do latarki powinno dawać radość. Grafika powinana być bardziej mroczna. Wszystko powinno być bardziej mroczne. Począwszy od głownego bohatera po wszystko inne. Gra powinna nie dać odejść od konsoli  . Owszem ta też wciągała , ale to nie to co powinno być. Troche zmarnowali potencjał , jednak to ze względu na Pegi. Dorosłch aż tak Alan nie ruszał jak powinien. Fanów lostów , Kinga itp. Jednak czy jakby gra była skierowana mocno do dorosłch poprzez mroczniejszy klimat itp czy nie sprzedałaby się lepiej? Przytocze pewne porównanie. Mamy 10 osób lubiących mleko i nie przepadających za płatkami i 10 lubiących płatki na sucho bez mleka. Dostają płatki na mleku ? Kto się skusi? Powiedzmy , że z 8 osób , którym aż tak nie przeszkadza mleko/płatki . Porównuje to do cukierkowatości. Jednak jakby producent dał wyłącznie płatki/mleko to 10 osób skusiłoby się. Dziwne porównanie ale jakoś tak mi przyszło na myśl.Myślę , że rozumiecie o czym pisze.

Alan to dobra gra?
Owszem , Alan Wake to bardzo dobra gra i pomimo tego warta zagrania. Jednak czy warta wydania 50$ w dniu premiery? Jak komuś nie przeszkadzają wady to owszem , jednak jak ktoś chce prawdziwego dreszczowca to myślę , że żałowałby decyzji. Jednak gra jest już tania i polecam każdemu !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz